Poniżej zamieszczam materiał który został nam wysłany w wiadomości na fb,
Dzień Dobry!
Cieplejsze dni i więcej słońca sprzyjają wszelkim wycieczkom. Miło jest widzieć coraz więcej rodzin z dziećmi na ścieżkach rowerowych, parkach czy osiedlowych uliczkach. Niestety coraz częściej podczas moich treningów biegowych, które często odbywam na ścieżkach rowerowych, obserwuję, że NIEKTÓRZY rowerzyści nie umieją wspólnie korzystać z ich dobrodziejstw. Wywołują niepotrzebne konflikty. Przypominam, że w naszym kraju jeździmy PRAWĄ STRONĄ! Nie próbujcie spychać ze ścieżki osób, które spacerują czy biegają LEWĄ STRONĄ! Kilka razy zostałem "obdzwoniony" przez jadącego za mną rowerzystę podczas gdy biegłem LEWĄ STRONĄ ścieżki. Ostatnio spotkałem "ojca rodziny" w wspaniałym błyszczącym kasku prosto z decathlona, ciągnącego za sobą rodzinę, który próbował mnie zepchnąć ze ścieżki jadąc prosto na mnie. Ja biegłem swoją LEWĄ STRONĄ, on jechał swoją PRAWĄ STRONĄ! Nie próbował nawet mnie wyminąć tylko brutalnie mnie przejechać! Kochani! Prosimy Was! Biegacze i spacerowicze też mogą korzystać ze ścieżek! Przypominam, że moja prośba jest po to abyśmy WSZYSCY cieszyli się wypoczynkiem na świeżym powietrzu w przyjaznej atmosferze! Pozdrawiam wszystkich rowerzystów, biegaczy i spacerowiczów!
Wysłany: 2015-04-29, 02:29 Koegzystencja nade wszystko
apj napisał/a:
.... Ja biegłem swoją LEWĄ STRONĄ, on jechał swoją PRAWĄ STRONĄ! ...
Cytowany biegacz chyba "rozciągnął" na ścieżkę kodeksowe prawidło o ruchu pieszych (Art 11, pkt 2 - Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi), tymczasem w innych miejscach znalazłem porady sugerujące w tym przypadku bieganie prawą stroną:
http://polskanarowery.spo...__Problem_.html
Konkretnie w radach dla biegaczy pkt 3.
Warto to jakoś skodyfikować, czy ująć chociaż w jaki regulamin...
Punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia.
W tamtym roku miałem poruszać kwestię używania przez biegaczy "drogi dla rowerów" która zaczyna się koło ogródków działkowych a kończy się na żółtańcach. Mimo, że jest tam znak C13 ( który sam w sobie wyklucza obecność pieszego na drodze ) to jest jeszcze tabliczka - pierszeństwo dla rowerów. Społeczność biegaczy - przynajmniej ja na taki przypadki trafiałem - traktuje te odcinki jako chodniki. Wiadomo, że wszędzie są ludzie tacy i tacy a ja w swojej wypowiedzi uogólniam.
Już nie mówię, o schodzeniu ze ścieżki. Jak da się ich wyminąć to niech sobie biegają. Czasami trzeba przyhamowywać lub użyć dzwonka, ponieważ "piesi" tak się poruszają, że jedynym sposobem na ominięcie ich jest zjechanie z drogi dla rowerów i ominięcie ich na trawie. Jak użyjesz dzwonka, to jest wtedy święte oburzenie, bo: "on mnie odzwonił".
Jeszcze większy problem na tych drogach powstaje po zmroku. Nie wiem czy ktoś z Państwa jeździł tam jak jest ciemno. W tamtym roku wielokrotnie wracając od Ewy do siebie robiłem sobie kółko przez ten teren. Mimo, że byłem oświetlony jak choinka na Boże narodzenie Panowie i Panie biegacze mnie chyba nie widzieli - bo parli raźnie przed siebie. Ja ich w ogóle - bo po co komu jakieś odblaski czy lampki. Kilku kolizji o mały włos uniknąłem, ale niestety jak to mówi przysłowie - "do trzech razy sztuka" - było jedno zderzenie które zakończyło się upadkiem. Zawsze są pretensje i żale biegaczy, ale jak takiego Pana lub Pania ominąć, jak są w ogóle niewidoczni, a poza tym jeżeli znajdują się w miejscu gdzie nie powinni (przynajmniej w świetle prawa) być to niech zachowują szczególną ostrożność, a jak biega się w nocy i do tego jeszcze w czarnych ubraniach to jak się widzi jadący z przeciwka pojazd to niech się z tej ścieżki zejdzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum