Planuję w ten dzień przy tak pięknie zapowiadającej się pogodzie mały wypadzie do Puław (pociągiem) a następnie rowerkami Kazimierz -> Nałęczów ->Lublin -> Łęczna -> Chełm = około 140 km
Monika. Przeszukałem moje archiwum map. Niestety nie mam dobrych map z tych odcinków Puławy – Kazimierz – Lublin ze szlakami rowerowymi. Chyba mi się coś pomyliło z centralnym szlakiem rowerowym Roztocza. W niedzielę wezmę ze sobą jakieś mapy. Może się przydadzą. Ale widzę, że trasa jest zaplanowana, więc jest ok.
Z Puław do Kazimierza (wąska droga, niedziela, długi weekend, ‘warszawka’) szosą może być duży ruch, więc może być ciasno. Wiem tylko, że z Puław do Bochotnicy przy Wiśle jest deptak, są też szlaki (piesze) czarny i niebieski. Może warto wziąć je pod uwagę, jako warianty alternatywne?
Podoba mi się modyfikacja trasy Marcina. (odcinek Kazimierz-Lublin)
Bardziej lubię teren niż asfalt. Ale oczywiście dostosuję się do każdej wersji.
W niedzielę, tak jak mówiłem będę czekał na stacji. (Przyjazd godz. 09:39, Puławy Miasto)
Do zobaczenia na stacji.
ps. Zapomniałem hasła do mojego starego konta na forum. Wysłałem przypomnienie ale nie przyszedł mi żaden mail z nowym hasłem ;( Czy ta opcja działa?
Musiałem założyć nowe konto, by dołączyć do dyskusji.
A chcesz nadal aktywować tamte konto. jak tak. to napisze do admina aby wysłał ci hasło
MIło że poszukałeś trochę.
Oczywiście weźmiemy wszystko pod uwagę
Wiek: 46 Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 492 Skąd: Chełm
Wysłany: 2011-06-26, 22:46
Na dworzec PKP Chełm przybyła Monika, Andrzej i ja, wyruszyliśmy pociągiem do Puław. W Puławach na dworcu czekał na nas Tomasz. Z Puław wyruszyliśmy już rowerami w stronę Kazimierza . W Kazimierzu małe zwiedzanie (Monika pierwszy raz w Kazimierzu) oraz przekąska przed dalszą trasą. Po napełnieniu brzuszków wyruszyliśmy w stronę Nałęczowa. Andrzej pojechał swoją ścieżką a Monika,Tomasz i ja pojechaliśmy szlakiem rowerowym. Przed Nałęczowem Monika złapała kapcia oczywiście nieposiada łatek ani dętki. No i co zrobić z tą dziewczyną, musiałem poratować swoją dętka. W Nałęczowie krótkie zwiedzanie i dalej szlakiem rowerowym w stronę Lublina. W Lublinie Tomasz musiał wracać do Puław, pojechał dalej PKP a Monika i ja dalej po asfalcie do Chełma przez Łęczną. Do Chełma dotarliśmy na godz.21:30 a co gdzie nam się śpieszy małe zakupy w sklepie nocnym PIWKO do spożycia w domu ( oczywiście bezalkoholowe).
Na liczniku przybyło 174km a Monice około 190km.To jest dziewczyna z żelaza , nie do zdarcia jak nasza reprezentantka Justyna Kowalczyk.
Trasa którą przejechaliśmy rowerami
Przed Nałęczowem Monika złapała kapcia oczywiście nieposiada łatek ani dętki. No i co zrobić z tą dziewczyną, musiałem poratować swoją dętka.
Wykrakane
Marcin napisał/a:
W Nałęczowie krótkie zwiedzanie i dalej szlakiem rowerowym w stronę Lublina.
W takim razie w Nałęczowie byliśmy prawdopodobnie w tym samym czasie.
weronika napisał/a:
Lublin jedzie podobną trasę, może nawet tym samym pociągiem ;p
Na stacji Lublin nasze rowery dosłownie zostały "przysypane" innymi.
Z ludzmi wysiadającymi w Puławach jakoś "nie konweniowało" (chyba jednak nie z naszej ..tego).
Mijaliśmy się kilkukrotnie na trasie do Kazika.
Ogólnie na trasie rowerzyści widoczni, ale ich ilość nie przytłaczała.
W Wąwolnicy grupka skakająco- fruwających w okolicach pomnika moczarowców.
NO dziękuje wszystkim za wspólną jazdę szczególne podziękowania dla WUJKA MARCINA za to że zmienił mi dętkę.
Trasa super. wyjazd super. Szczególne mi się podobał ten szlak rowerowy którym jechaliśmy z Kazika aż do Lublina. Warto się tam jeszcze raz wybrać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum